2018 | Nasze Wielkie Historie

Miejsko-Gminne Centrum Kultury w Jelczu-Laskowicach – we współpracy z 14 instytucjami kultury z całej Polski – wzięło udział w programie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pn. „NIEPODLEGŁA”, powołanego z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, która przypada w 2018 roku.

Inicjatorem połączenia sił 14 ośrodków kultury z całej Polski i złożenia wspólnego wniosku o dotacje do Biura Programu był Gminny Ośrodek Kultury w Suszcu. Aplikacja „Nasze Wielkie Historie” uzyskała przychylną opinię komisji i zajęła czwarte miejsce na 109 pozytywnie rozpatrzonych wniosków w ramach wyżej wymienionego programu.

Realizacja projektu „Nasze Wielkie Historie” rozpoczęła się w październiku 2017 roku. W 15 gminach Polski młodzi ludzie wraz z opiekunami z lokalnych ośrodków kultury postanowili odszukać historie sprzed 100 lat i pokazać, jakie drogi do niepodległości przeszła ludność w ich miejscowościach. Aby dobrze zacząć, wszyscy zbieracze i zbieraczki wzięli udział w warsztatach dotyczących historii Polski z okresu odzyskiwania niepodległości, a następnie z dokumentowania przekazów historycznych i zbierania ich.

Potem dużo się wydarzyło. Młodzi ludzie nie tylko przeprowadzili długie godziny rozmów z najstarszymi mieszkańcami swoich okolic, ale też przegrzebali księgi parafialne, archiwa, pamiętniki, domowe albumy ze zdjęciami i zasoby Internetu. Odwiedzili muzea i cmentarze, pomniki i miejsca związane z lokalną historią. Młodzież odnalazła wiele ciekawych i cennych historii, wspaniale dopełniających dzieje Polski sprzed 100 lat. W efekcie powstało wyjątkowe archiwum, oddające bogactwo i zróżnicowanie naszego państwa, a zgromadzone historie są prezentowane na stronie internetowej www.naszewielkiehistorie.pl oraz w formie specjalnej wystawy.

Celem projektu był nie tylko rozwój wiedzy historycznej i pogłębienie patriotyzmu, ale też integracja uczestników pochodzących z różnych zakątków kraju. Udowodniliśmy, że choć dzielą nas kilometry, łączy nas wspólne dobro – niepodległa Polska! Do współpracy zaproszono także Narodowe Centrum Kultury, które zorganizowało w Warszawie wernisaż wystawy. Miała ona charakter objazdowy.

Od 28 listopada 2017 do 15 grudnia 2018 roku w różnych miejscach Polski można było zobaczyć wystawę prezentującą wybrane historie. W naszym mieście wystawa gościła 7 czerwca – 1 lipca 2018 r.

Honorowy patronat nad projektem objęło Narodowe Centrum Kultury oraz Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego prof. dr hab. Piotr Gliński, a dofinansowano go ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2021 w ramach Programu Dotacyjnego pn. „Niepodległa”.

„Nasze Wielkie Historie” w Jelczu-Laskowicach

Dolny Śląsk. Jelcz-Laskowice. Ziemia ponad 600 lat była niemiecka. Czy pomimo tego da się tu odnaleźć ślady świadczące o polskiej tożsamości? Sprawdźmy…

W przeszłości tutejszych ludzi nazywano Szlązakami, mówiącymi dialektem mazurzącym. Podwrocławscy chłopi mówili „Przy wsyskim, co cynią, rozmyślay, co za koniec ta rzec weznie„!

Ruszając na poszukiwanie języka polskiego odnajdujemy unikatowy 292-stronicowy Mszał w języku polskim ewangelickiego pastora Simona Figuliusza z 1573 roku, w którym na karcie numer 210 autor napisał: „Simon Figuliusz polanczyk na ten czas fararz w Laskowicach”.

Natrafiamy także na pierwszy Słownik Gwary Dolnośląskiej Baltazara Dzialasa z 1809 roku, a przenosząc się w czasie do 1826 roku trafiamy na Jerzego Treskę – zagrodnika z Nowego Dworu składającego zeznanie w obronie polskich mszy; ”Moim językiem ojczystym jest język polski, i choć znam język niemiecki, jak większość tutejszych Polaków, polskie słowo boże jest dla nas bardziej zrozumiałe i bliskie.”

Wertując stronice ksiąg parafialnych z lat 1891 i 1894 w poszukiwaniu śladów istnienia języka polskiego odnajdujemy polskie nazwiska, m.in.: Nowak, Wilczek, Urbann, Telma, Dzialas, Wolski, Woitas, Meta, Wilhelm, Mostka, Mierowa.

Co jeszcze świadczy o polskości Jelcza-Laskowic?

W 2017 roku na starych cmentarzach można znaleźć polskie nazwiska na nagrobkach. Na cmentarzu parafialnym w Nowym Dworze znajduje się płyta nagrobna Maxa Dzialasa (1902-1945), a na cmentarzu komunalnym w Chwałowicach płyta Roberta Treske (1904-1920), Rosiny Dziallas (1837-1921), Gottlieba Dziallasa (1842-1922), Paula Dzialasa (1893-1920), Karla Dzialasa (1852-1932). Czy są to zmarli członkowie rodzin wcześniej wspomnianych Baltazara Dzialasa i Jerzego Treski, zasłużonych dla tego regionu?

Inne polskie nazwiska znajdujemy na tablicach granitowych upamiętniających żołnierzy, którzy zginęli podczas I wojny światowej (m.in. Oskar Wilczek, Gustav Treske, Georg Treske, Reinhold Nowak). Czy to coś oznacza? Czy te polsko brzmiące nazwiska mogą oznaczać, że byli to Polacy? Warto się nad tym zastanowić.